Możliwość przekazania sprawy sądowej sądowi innemu niż właściwy miejscowo, ze względu na wyjątkowe okoliczności, została przewidziana w art. 37 k.p.k. Przepis ten pełni funkcję gwarancyjną – jego stosowanie ma zapewniać realizację prawa do rzetelnego procesu nie tylko przez zabezpieczenie niezawisłości sądu i jego bezstronności, ale również przez eliminację przeszkód, które mogą uniemożliwić merytoryczne rozpoznanie sprawy. Postanowienie Sądu Najwyższego z 16 maja 2025 r., sygn. akt II KO 106/25, stanowi kolejny wyraz wykładni tego przepisu z perspektywy realnych barier procesowych związanych ze stanem zdrowia oskarżonego.
Istota sprawy i argumentacja Sądu Najwyższego
W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, rozpoznając sprawę przeciwko oskarżonemu X.Y. o czyn z art. 107 § 1 k.k.s. w zw. z art. 9 § 3 k.k.s., wystąpił z wnioskiem o przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy. Uzasadnieniem było przedłożenie opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej, z której jednoznacznie wynikało, że stan zdrowia oskarżonego uniemożliwia mu podróż do Warszawy i udział w rozprawach przed tamtejszym sądem, natomiast nie ma przeciwwskazań do stawiennictwa w sądzie położonym najbliżej jego miejsca zamieszkania.
Sąd Najwyższy, rozpoznając wniosek na posiedzeniu bez udziału stron, uwzględnił go w całości. W uzasadnieniu postanowienia przywołano ugruntowaną linię orzeczniczą, zgodnie z którą „dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga przekazania sprawy sądowi innemu niż właściwy nie tylko wówczas, gdy zagrożony jest obiektywizm oraz swoboda orzekania, lecz również wtedy, gdy nie jest możliwe rozpoznanie sprawy przez właściwy sąd z uwagi na zły stan zdrowia oskarżonego”.
Zasada właściwości a wyjątki uzasadnione szczególnymi okolicznościami
Zasadą jest, że sprawy karne rozpoznawane są przez sądy właściwe miejscowo i rzeczowo. Przekazanie sprawy do innego sądu ma charakter wyjątkowy i może nastąpić tylko w przypadkach wyraźnie określonych w ustawie – jednym z nich jest sytuacja przewidziana w art. 37 k.p.k., czyli gdy dobro wymiaru sprawiedliwości tego wymaga. Co istotne, przepis ten nie zawiera zamkniętego katalogu okoliczności uprawniających do odstąpienia od zasady właściwości.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. postanowienie z dnia 4 lipca 2006 r., sygn. akt V KO 55/06) przyjmuje się, że o „dobru wymiaru sprawiedliwości” można mówić nie tylko wówczas, gdy zagrożony jest bezstronny charakter postępowania, ale także wtedy, gdy nie jest możliwe jego kontynuowanie – np. ze względu na niemożność zapewnienia udziału strony w rozprawie. Tak właśnie było w omawianej sprawie – niemożność osobistego udziału oskarżonego w rozprawie przed sądem właściwym, spowodowana obiektywnymi przyczynami zdrowotnymi, prowadziła do paraliżu postępowania. Przekazanie sprawy sądowi położonemu bliżej miejsca zamieszkania oskarżonego było więc nie tylko dopuszczalne, ale wręcz konieczne dla zapewnienia sprawności postępowania.
Znaczenie opinii biegłych i wykładnia celowościowa
Podjęcie decyzji o przekazaniu sprawy innemu sądowi musi być poprzedzone rzetelnym ustaleniem stanu faktycznego, a zwłaszcza wiarygodnym potwierdzeniem ograniczeń zdrowotnych oskarżonego. W omawianej sprawie kluczowe znaczenie miała opinia biegłej z zakresu medycyny sądowej, która jednoznacznie wskazywała na niemożność odbycia podróży do sądu w Warszawie.
Sąd Najwyższy wykazał się przy tym podejściem celowościowym, przypominając, że nadrzędnym celem postępowania karnego jest wydanie sprawiedliwego i zgodnego z prawem orzeczenia, co nie może być osiągnięte, jeśli oskarżony – z przyczyn od siebie niezależnych – nie ma możliwości aktywnego udziału w procesie.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 16 maja 2025 r. potwierdza, że stan zdrowia oskarżonego może i powinien być brany pod uwagę przy ocenie, czy przekazanie sprawy innemu sądowi leży w interesie wymiaru sprawiedliwości. Rozstrzygnięcie to ma istotne znaczenie nie tylko dla stron procesowych, ale także dla praktyki sądów powszechnych – przypomina bowiem, że art. 37 k.p.k. to nie tylko przepis zabezpieczający przed ryzykiem braku bezstronności, ale również instrument służący zapewnieniu sprawnego toku postępowania, zgodnego z zasadą prawa do sądu.
Sąd nie powinien dopuszczać do sytuacji, w której strona procesowa – w tym oskarżony – jest pozbawiona możliwości obrony jedynie z tego względu, że choroba uniemożliwia jej dotarcie do sądu. W takich przypadkach konieczne jest indywidualne podejście i sięgnięcie po elastyczne środki prawne, które, choć wyjątkowe, w konkretnym stanie faktycznym mogą okazać się jedynym sposobem na skuteczne rozpoznanie sprawy.